Oglądałam go z zaciekawieniem, ponieważ nie do końca było wszystko przedstawione, czasem jakieś sceny z przyszłości(?),przeszłości(?), niepasujące do fabuły, które jednak okazywały się mieć z nią duży związek. Na prawdę dobry film.
Zgadzam się film totalnie zakręcony, ale ma coś w sobie, ciekawy i intrygujące sceny końcowe.
Popieram, w jednym momencie się wystraszyłam jak ona była w tej bibliotece a za regałami ktoś stał. Trochę wkurzała mnie rola Katie Holmes, ale nie było tak źle. Film dobry, szczególnie na wieczór ;)
Film bardzo mi się podobał. Może nie jest to wybitne dzieło, ale gdy go oglądałam, to trafił w mój nastrój idealnie i bardzo mi przypadł do gustu. Co mi się podobało?
-muzyka, szczególnie piosenka na początku
-Katie Holmes ( lubię ją)
- dialog na początku, kiedy ten facet mówi, że nie warto tracić czasu na poezję i inne bzdety :) rzeczywistość jest brutalna i trzeba w niej ostro rywalizować- dlatego też podobała mi się scena z rozmową kwalifikacyjną
-ogólnie klimat filmu: smutny, pesymistyczny, studencki, lekko zakręcony